Najlepszy w historii uczestnik programu <em>„Survivor</em> ” powraca na 50. sezon. To nie jest to, o czym myślisz.

Kiedy ludzie dowiadują się, że uwielbiam „Survivor” (mam na myśli, gdy ktoś utknie ze mną na imprezie czy spotkaniu towarzyskim i nieuchronnie poruszam ten temat), często pytają, która pora roku jest najlepsza na początek, dla kogoś, kto przychodzi zupełnie obojętny. Istnieją powody, dla których warto zacząć od sezonu 1, Borneo , po prostu dlatego, że jest pierwszy. Albo nawet sezon 7, Pearl Islands , ponieważ obsada jest niesamowita i wyprodukowała mnóstwo ulubieńców fanów (nadal cię kocham, Andrew Savage ), którzy grali w tę grę jeszcze wiele razy .
Jednak nigdy nie wahałem się polecić sezonu 37, Dawida kontra Goliata , dzięki jednemu niezwykle wyjątkowemu uczestnikowi, który w pierwszych odcinkach zmienia się z potencjalnie najbardziej irytującego gracza w historii Survivor w jednego z najbardziej zaskakujących i sympatycznych outsiderów, jakich widzieliśmy w tej grze. Nie, nie mam na myśli Mike'a White'a , obecnie niezwykle sławnego twórcy Białego Lotosu , który wślizgnął się do sezonu praktycznie nieświadomy swoich kolegów z obsady i zajął drugie miejsce. Mam na myśli Christiana Hubickiego , neurotycznego inżyniera robotyki, który uosabiał wszystko, co najlepsze w programie Survivor : świetnie się bawił w programie, znalazł przyjaciół (w tym zawodowego wrestlera ), nabrał pewności siebie i pożegnał się z programem z wielką uprzejmością, czując się jeszcze bardziej komfortowo, niż gdy przyszedł. Często zastanawiałem się, jak radzi sobie Christian po zakończeniu sezonu. Obserwowałem go na Twitterze, licząc na podtrzymanie naszej paraspołecznej relacji, ale ostatecznie zamknąłem konto z powodu nazistów i botów, przez co zerwałem jedyną luźną więź, jaka mnie łączyła z tym graczem. Sporadyczne wyszukiwania w Google nie przynosiły żadnych rezultatów — aż do dzisiejszego poranka, kiedy oficjalnie ogłoszono, że Christian będzie częścią „Survivor 50” , 50. sezonu programu, którego emisja rozpocznie się wiosną przyszłego roku i w którym wystąpią wszyscy powracający aktorzy . Właściwie, kiedy to piszę, Christian prawdopodobnie jest w samolocie na Fidżi, żeby zacząć zdjęcia — wraz z dwójką swoich kolegów sezonowych, prawdziwymi arcydziełami, Angeliną Keeley i Mikiem White'em, którego nowa sława może wprowadzić do serialu zupełnie nową (wyrafinowaną?) publiczność.
Pomimo udokumentowanej irytacji, jaką odczuwam z powodu „nowej ery” Survivor , nie przestałem oglądać. Trzeba przyznać, że w ciągu ostatnich dwóch sezonów serial stał się nieco bardziej przyziemny i mniej zachwycający samym sobą. Performatywny „wokeism” Jeffa Probsta — na przykład jego charakterystyczne powiedzenie: „No to chodźcie, chłopaki!” pośród twierdzeń o braku inkluzywności — został ograniczony, a gracze zdają się mieć na szali coś więcej niż tylko rozwój osobisty i emocjonalny. Sezon 48 właśnie się zakończył. Chociaż skupiono się na reprezentacji i mnóstwie emocji, nie zabrakło również, w powrocie do formy, autentycznej rozgrywki: Ludzie kłamali ! Probst przywrócił niesławnego Simmotiona na potrzeby ostatecznego wyzwania o immunitet! Facet, którego chciałem wygrać, faktycznie wygrał !
Mimo wszystko, w ostatnim odcinku „Survivor” nie było zbyt wielu rzeczy, które faktycznie przetrwały, a mam nadzieję, że to właśnie ta część stanowi część 50 . W tym sezonie wystąpi najliczniejsza obsada w historii — 24 graczy, z których niektórzy pojawili się już w programie wiele razy; około połowa pochodzi z dawnych czasów, gdy deszcz był nieodłącznym elementem całej akcji, a cierpienie związane z ciągłym wilgotnym powietrzem stanowiło odrębne, nieustające wyzwanie. Mam nadzieję na dramatyczne sceny rozpalania ognia i niebezpieczne poszukiwanie jedzenia. Mam nadzieję, że budowa schronienia będzie stanowić ciąg dalszy wielu epizodów, a utrzymanie pola namiotowego będzie źródłem ciągłego stresu. Nie miałbym nic przeciwko kontrowersyjnemu romansowi ! Czy chciałbym, żeby porzucili Fidżi na rzecz miejsca mniej gościnnego, takiego jak Gwatemala (sezon 11) z jej chmarami komarów i dżunglą? Ja robię! (Wiem. Jestem chory.) Ale akceptuję, że to się nie wydarzy. Naprawdę, z przyjemnością obejrzałbym dyskusję na temat tego, kto przywłaszcza sobie kokosy i w jaki sposób zostanie ukarany za swoje naruszenie.
W programie „50” powraca kilka innych znanych nazwisk, m.in. Cirie Fields, która kilkakrotnie przegrywała w programie „Survivor” , by ostatecznie wygrać pierwszy amerykański sezon programu „The Traitors” ; Jestem fanką Cirie od zawsze, ale jej ostatni powrót sprawia wrażenie, jakby przesadziła. Stephenie LaGrossa wystąpiła także w serialu The Traitors , co zapewne czyni ją większą gwiazdą, niż mogłaby być w innych okolicznościach; Mimo wszystko, jej czas w sezonie 11 (wspomniana Gwatemala ) był jedyny w swoim rodzaju — grała tak ostro w przegrywającym plemieniu, że ostatecznie stała się drużyną składającą się z jednej osoby . Czy ktoś nie jęczy na widok powrotu Ozzy'ego Lustha , który był świetny w swoim pierwszym występie w sezonie 13, ale w późniejszych występach przeobraził się w seksistowskiego egomaniaka i nieuleczalnego przegranego? (A może to jednak szansa: jeśli się nie zreformuje, Probst się nim zajmie!)
Chcę przez to powiedzieć, że wybrałbym inną obsadę Survivor 50 — ale tak samo postąpiłby każdy inny, długoletni widz tej gry. Z przyjemnością zamieniłbym farmera JT na typowego sportowca Colby'ego i obsadził w obsadzie diaboliczną antyfeministkę Jennę Morascę z The Amazon — sezonu pełnego tylu horrorów, że nikt o nim nigdy nie mówi. Mimo wszystko cieszę się, że w przyszłym roku znów spotkam się z Christianem, moją pierwszą miłością z „Survivor” i dziwakiem, którego w tym serialu mamy coraz mniej. Jest dziwny, pewny siebie, uroczy, szczery i błyskotliwy, po prostu sobą. Jestem gotowy na te 50 . Jak powiedziałby Probst (na co się wzdrygam): Do dzieła!